/ 02.09.2009 /
Pattinsonomania osiągnęła chyba apogeum. Podobizna boskiego Roba zdobi już koce, ręczniki, zasłony prysznicowe, podobno także wibratory. Teraz na stronie www.calendars.com można sobie kupić Roberta na każdy miesiąc 2010 roku.
Kalendarze z Pattinsonem sprzedają się jak świeże bułeczki.
My jednak pozostajemy sceptyczni. Znając stałość serc niewieścich (zwłaszcza tych nastoletnich) prorokujemy, że jeszcze nim minie marzec, kalendarz zostanie zerwany ze ściany i zastąpiony nowym. Z aktualniejszym idolem.
Może jednak się mylimy?