Kiedy kobieta rodzi dziecko, jej instynkt macierzyński każe chronić maleństwo przed całym złym i brutalnym światem.

Penelope Cruz wobec tego świata była nieufna jeszcze zanim została mamą. Teraz jej niechęć wzrosła jeszcze bardziej.

Wśród paparazzi porównuje się gwiazdę do Julii Roberts, która potrafiła nawrzeszczeć i zwymyślać fotoreporterów krążących wokół jej samochodu. Zdarzało się jej pokazać środkowy palec i rzucić przekleństwami.

Penelope idzie jej śladem. Gdy tylko widzi zbliżających się fotoreporterów, dostaje białej gorączki. Ostatnio krzyczała, gdy paparazzo zbliżył się za bardzo do jej dziecka.

Znajomi aktorki mówią, że Cruz ma obsesję na punkcie trzymania syna z dala od mediów i zrobi wszystko, by dziecko miało spokój.

Nie będzie więc ustawianych sesji i miłych rodzinnych fotek w ogrodzie.

I dobrze. Przynajmniej dziecko ma szansę mieć normalne dzieciństwo.

\"\"