PiKej zmiażdżony przez Prokopa
"Ewaluowałem..." Prokop: "Chyba ewoluowałeś." I porównał Kukulskiego do Borata.
Piotr Kukulski nie jest pupilkiem mediów i to nie tylko tych plotkarskich. Aspirujący do miana rapera przyrodni brat Natalii Kukulskiej skutecznie zniechęcił do siebie całe środowisko hip-hopowe i jego fanów, a swoimi wypowiedziami ściągnął na siebie śmiech mediów i komentarze pełne politowania.
Piotr nie ustaje jednak w walce. Wczoraj był gościem Dzień Dobry TVN, gdzie przeszedł twardą szkołę rozmowy z dziennikarzami.
Szczególnie pastwił się nad nim Marcin Prokop. Dziennikarz od początku rozmowy nie ukrywał, że nie traktuje PiKeja poważnie:
– Czy to co robisz to jest na serio, czy to jest coś, co robi Borat? Bawisz się konwencją? Udajesz postać rapera? Czy jesteś tym na serio? – zapytał.
PiKej stwierdził, że chce robić rap „po amerykańsku”:
– Chciałbym, żeby w Polsce rap zaczął wyglądać tak jak w Stanach, że ludzie bawią się tym rapem, że on nie musi być smutny, przygnębiający, o jakichś problemach życiowych czy koniecznie z jakimś niesamowitym przekazem, tylko faktycznie być taką muzyką, którą można sobie odpalić w samochodzie, zaśpiewać i przestać o czymkolwiek myśleć.
Gdy Prokop zapytał PiKeja, dlaczego ma takie kompleks Stanów, ten odparł:
– Od małego, jak miałem 11, 12 lat, dostałem pierwsze płyty od mojego wujka (z discmanem), ja polskiego rapu nigdy nie słuchałem. Wychowałem się na rapie stamtąd, nie stąd.
W trakcie rozmowy Prokop prostował błędy językowe Kukulskiego:
– Ewaluowałem – powiedział PiKej.
– Ewoluowałeś – wtrącił dziennikarz.
Kiedy przyszła kolej na zadanie pytania przez Dorotę Wellman, ta wypaliła prosto z mostu:
– Piotruś, wszyscy się z ciebie śmieją. Ciebie to nie boli?
– Ja wiem że się śmieją, ale zamieszczanie postów na forach innych raperów to jest czysty zabieg marketingowy – tłumaczył się muzyk.
PiKej wyjaśnił, że skoro nie było zainteresowania jego singlem, postanowił skierować na siebie uwagę mediów i zamieścił linki do swego utworu u amerykańskich raperów.
Rozmowa z PiKejem była długa. W końcu trochę już „wymaglowany” raper stwierdził, że jeśli nie uda mu się w muzyce, będzie robił inne rzeczy:
– Otworzę driving range golfowy albo mogę kontynuować konwencję projektowania wnętrz – stwierdził Kukulski.
Cały wywiad możecie obejrzeć tutaj.