Tragiczny początek tygodnia.

Nie dość, że w Ankarze został zabity rosyjski dyplomata, to w Berlinie dokonano ataku terrorystycznego.

Zobacz też: Rozenek po masakrze w Nicei: Mieliśmy pojechać na pokaz sztucznych ogni

Do tragedii doszło na jarmarku bożonarodzeniowym.

Najgorsze jest to, że ciężarówka, której użyto do zamachu, była na polskich numerach!

Najnowsze informacje podają również, że samochód należał do firmy Ariel Żurawski Usługi Przewozowe. Kontakt z polskim kierowcą urwał się po godzinie 16.

Niestety podano najgorsze przypuszczenia – w ciężarówce znaleziono zwłoki mężczyzny, który został zamordowany przez domniemanego terrorystę. (Źródło)

Jak wynika z najnowszych ustaleń – prawdziwy zamachowiec ukradł mężczyźnie ciężarówkę na terenie Niemiec.

Co więcej, według nowych informacji – podejrzanego zatrzymano 100 metrów od jarmarku. Służby sprawdzają, czy jest to osoba związana z tragedią.

Zobacz też: Czas zabijania

Na tę chwilę wiemy o 9 ofiarach śmiertelnych i ponad 50 rannych.