Bywa że dziennikarze nie błyszczą zbyt elokwentnymi pytaniami. Wtedy tylko od klasy rozmówcy zależy, jakim torem potoczy się rozmowa.

W tym przypadku wywiad z Maciejem Baranem, pilotem Roberta Kubicy (który prosił rzekomo, by nie poruszać tematu ręki, która tak ucierpiała w wypadku) zakończył się zaraz po tym jak się zaczął.

I to w dość nieoczekiwany i skandaliczny sposób.

Pan widział tę rękę, tak? To chyba źle wyglądało, bo to… – zapytał dziennikarz Orange Sport.

A pana k…sa nie widziałem, a myślę, że jest sporych rozmiarów – odparował Baran.

Dodał po chwili, że pytanie było nie na miejscu i zakończył rozmowę.

Prawdziwy mistrz ciętej riposty.