Przez długi czas Anna Dereszowska i Piotr Grabowski nie manifestowali się ze swoim uczuciem.

On – żonaty, ojciec, ona – wolna, piękna. Została matką jego dziecka. Dziś na łamach Gali para opowiada o swojej niełatwej miłości i o przykrościach, na jakie byli narażeni – nie tylko oni sami, ale także rodzina aktora.

– (…) na początku nasi bliscy wszystko, co czytali w gazetach, brali za prawdę. To było okropnie przykre, że bezkarnie można pisać o kimś ewidentne kłamstwa. Przyjechałem do Warszawy z Krakowa, gdzie brukowce nie zajmują się życiem prywatnym, więc byłem zszokowany i bardzo trudno było mi się z tym uporać – opowiada Grabowski.

– (…) wciąż bywa to przykre, szczególnie dla dzieci Piotra. Dla Oli, która nie bardzo może się przed tym bronić, bo koleżanki w szkole przynoszą różne gazetki, czytają o nas. Bo gdyby to tylko dotykało nas, to pal sześć – dodaje Dereszowska, a jej partner kończy: – To bardzo mądra dziewczynka, więc rozumie. Ale głównie ze względu na moje dzieci mam wielką nadzieję, że to już za nami. Że to koniec.

O zazdrości, dziecku oraz emocjach w związku Dereszowskiej i Grabowskiego przeczytacie w Gali.

\"Gala\"