W nowym numerze Gali Piotr Kupicha pokazuje całą swoją rodzinę. Muzyk udzielił wywiadu razem z żoną, Agatą. Opowiadają o tym, jak przyjęli sukces Feela. Podkreślają, że nie nie odbiło im z powodu sławy i pieniędzy:

– Nie lubimy lansu. Bardzo dobrze umiem poruszać się w tym świecie pozerstwa, ale to nie mój świat. Czasem potrafię na imprezie do kogoś podejść i lekko sobie zakpić. Dać do zrozumienia, że się wygłupia. Poprzez ubiór, fryzurę, to, co mówi – zaznacza Kupicha.

A jego żona tłumaczy, dlaczego nie chce samochodu za 300 tysięcy:

– Nie wydajemy więcej, niż potrzebujemy. Po co mam kupować samochód za 300 tysięcy? Źle bym się czuła w aucie lanserskim, za którym wszyscy by się oglądali. Dla mnie samochód ma być bezpieczny i duży, żeby zmieścił się w nim wózek i dzieci.

Agata Kupicha mówi też, że nie spodobał się jej świat show-biznesu i przybierane w nim pozy:

– Nie lubię imprez, na które wszyscy przychodzą po to, żeby się lansować. Nie wchodzę w nowe znajomości, kiedy wyczuwam, że chodzi tylko o to, żeby poznać Piotra. Niby ktoś chce przyjść do mnie, ale pyta, czy aby na pewno będzie wtedy Piotr. Nasi najbliżsi przyjaciele to ludzie z dawnych lat. Nawet jeszcze z czasów podstawówki.

Cały wywiad z Piotrem i Agatą przeczytacie TUTAJ.

\"\"