Od soboty Polska żyje wybrykami 23-latka, który jeżdżąc po Warszawie sportowym BMW łamie przepisy, a potem filmami ze swoich eskapad dzieli się w internecie.

Historia kierowcy wywołała oburzenie innych kierowców, którzy wskazują na bezradność policji w tej sytuacji. Wczoraj do sprawy odniósł się nawet premier – mamy więc ogólnonarodową aferę z białym BMW w tle.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że mężczyzna ma na koncie kilkadziesiąt mandatów. Kilka razy tracił prawo jazdy, a potem znów zdawał egzamin. Wiadomo, że ostatnio stracił uprawnienia w kwietniu tego roku.

Według informacji portalu warszawa.wyborcza.pl, wczoraj na policji stawił się adwokat mężczyzny i zapowiedział, że kierowca białego BMW dziś stawi się u policjantów.

W internecie wrze – większość ludzi jest oburzona bezradnością policji, są i tacy, którzy już bawią się filmem dokumentującym szaleńczą jazdę przez Warszawę dostępnym na YouTube.

Jeden z użytkowników sieci wykorzystując film pirata drogowego stworzył przewrotną reklamę.

Zobaczcie.

Zobaczcie też inne filmy z „wyczynami” pirata drogowego, który stał się „bohaterem” internetu