Do tej pory Kuba Wojewódzki raczej bez negatywnych konsekwencji głosił swoje poglądy na różne tematy – czy to na łamach Polityki, czy w swoim programie na falach radia Eska Rock.

Tym razem jednak redakcja magazynu Polityka postanowiła ocenzurować tekst Wojewódzkiego, w którym komentował sprawę wyroku dla Dody za jej słowa o Biblii.

– Kuba Wojewódzki przesyła nam zawsze z lekkim zapasem czasowym teksty, które nieraz są zwyczajnie zbyt długie, żeby mogły zmieścić się na jednej stronie zarezerwowanej na jego felieton, dlatego trzeba je skrócić – tłumaczyła portalowi Wirtualne Media Olga Jędrzejczak, redaktor wydań magazynu, która przygotowywała bieżący numer pisma.

Sam Wojewódzki nie rozumie problemu:

Tygodnik Polityka nie zdecydował sę opublikować mego komentarza na temat sprawy Doda kontra autorzy Biblii. Czy ktoś mi powie dlaczego ?? – zapytał na Facebooku, a potem opublikował oryginalny tekst, który wysłał do gazety.

Zapadł wyrok skazujący wokalistkę Dorotę Rabczewską na 5 tysięcy złotych za obrazę uczuć religijnych dwóch osób – napisał Kuba. Doda dokonała subiektywnej analizy Biblii twierdząc że napisali ją autorzy „napruci winem i ziołami\”. Niestety okazało się, że nie ma prawa do własnego zdania. Prawdę mówiąc, historii o rozstąpieniu morza, mannie z nieba czy Jonaszu ocalonym przez wielką rybę ja bym bez wspomagania nie wymyślił – brzmią wycięte słowa.

Z tekstu Wojewódzkiego wycięto również inne fragmenty – jeden dotyczący Dominiki Zasiewskiej, czyli Wodzianki i drugi o Dorocie Gardias.

Tekst oryginalny znajdziecie niżej.

\"Polityka

\"Polityka

\"Polityka