Do studia Dzień Dobry TVN została zaproszona Anella, znana jako polska żywa lalka Barbie oraz jej partner, a zarazem manager Dudu.

Prowadzący byli ciekawi, od czego zaczęła się chęć zmiany jej wyglądu.

Zaczęło się od tego, że postanowiła poprawić wygląd nosa. – Potem zobaczyłam: o, fajne cycki! Mogę takie mieć, kupuję.

Polska Barbie… SKUTA kajdankami – co się stało? (Instagram)

Jej partner zapytany o to, czy mu się podoba, jako kobieta odpowiedział:

Wiadomo, że tak. Jest piękna, seksowna. To chyba najbardziej pożądana kobieta w Polsce, myślę.

Okazuje się, że Anella wcale nie zarabia jeszcze na byciu polską Barbie. Na co dzień zajmuje się architekturą. Konto na Instagramie prowadzi w wolnym czasie.

Marcin Prokop zapytał się jej, czy nie boi się, że w pewnym momencie się „rozsypie”.

Odpowiedziała, że zachowała rozsądek i w swojej ocenie nie przegięła jeszcze z poprawkami chirurgicznymi.

Uważam, że usta są OK, piersi są OK, komu mają się podobać, to się podobają. Kto mnie zna, ten wie, jaka jestem w środku, jaka potrafię być miła i jak potrafię rozmawiać po ludzku.

Internauci jednak nie podzielają jej zdania. Uważają, że Anella przez to, że tak bardzo powiększyła usta, ledwo mówi:

Jak można się tak oszpecić??? Przecież ona mówić nie może przez te usta i ślini się

Co za dużo to niezdrowo; dziewczyna chyba nie słyszy, że przez te usta ma problem z wymową.

TYLKO U NAS: Ile waży Anella?!

A wy co myślicie o jej wyglądzie?