Elisabeth Revol udzieliła wywiadu agencji AFP, w którym opowiedziała o tym, co naprawdę wydarzyło się podczas zdobywania szczytu na Nanga Parbat i o tym, w jakim stanie był Tomasz Mackiewicz.

Revol miała halucynacje. Grozi jej przez to amputacja nogi!

Jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów Ryszard Gajewski podważa słowa Francuzki. Chodzi o fragment wywiadu, w którym stwierdziła, że gdy zawołała pomoc, powiedzieli jej: jeśli zejdziesz do 6000 m, będzie można zgarnąć ciebie, a Tomka z wysokości 7200 m przy użyciu śmigłowca.

Przecież ona nie pierwszy raz była w Himalajach, powinna wiedzieć, z jakiej wysokości może kogoś podebrać śmigłowiec. Na pewno nie z 7200 m. Tak wysoko nikt nie robił tam przyziemienia. I kto miał zabrać Mackiewicza, pakistański ratownik? Mówi, że ktoś powiedział jej, by zostawiła Tomka, ale nie wyjaśnia kto. Ten wywiad zawiera wiele luk i powoduje jeszcze większy mętlik informacyjny. Francuzka powinna przedstawić szczegółowy raport i mam nadzieję, że to zrobi – powiedział Gajewski w rozmowie z Onetem.

Elisabeth mówi w jakim stanie był Mackiewicz, kiedy widziała go po raz ostatni

Dalej mówi, że Revol mogła mieć halucynacje.

Powinniśmy ufać Revol, ale nie da się ukryć, że jej opowieść zawiera luki. Być może nieścisłości są spowodowane niedokładnym tłumaczeniem z francuskiego, albo halucynacjami, o których mówiła. Oni nie przeszli dobrej aklimatyzacji, mieli mało tlenu, więc halucynacje są prawdopodobne. Sam ich doświadczyłem na wysokości 8100, podczas wyznaczania nowej drogi na Cho Oyu. Słyszałem płynący potok, a przecież było minus 20. W każdym razie, liczę, że przebieg wyprawy na Nanga Parbat doczeka się dokładniejszego odtworzenia.