Bartek Królik to ceniony polski producent muzyczny. Współpracował między innymi z zespołem Sistars czy z Agnieszką Chylińską. Swoje życie prywatne długi czas trzymał w tajemnicy. W związku ze społeczną dyskusją o aborcji i tabletkach dzień po, postanowił zabrać głos. Zdecydował się na poruszające wyznanie.

W lipcu 2017 roku przyszła na świat córeczka producenta, chora na zespół Downa.
Muzyk przyznał, że informacja o chorobie dziewczynki była dla niego jednym z największych życiowych traum. O swojej historii opowiedział w ramach wywiadów Lista obecności. Rozmowy z ojcami niepełnosprawnych dzieci:

Bartek Królik, 38-letni muzyk, przeszedł udar

– Czasem najgorsza jest możliwość posiadania wyboru. Przy orzeczeniu zespołu Downa aborcja eugeniczna jest dozwolona. Dziś mam poczucie, że przeszedłem kryzys człowieczeństwa i w pewnym momencie zawiodłem sam siebie. Szczęśliwie nie zdołałem nakłonić żony do aborcji. Chciałem usunąć tę wadę, a nie dziecko, które widziałem na ekranie komputera USG.

– przyznał muzyk.

Dodał też, że mała Jagoda jest oczkiem w jego głowie.

– Zdecydowałem się skoczyć na głęboką wodę, bo nie chciałem się wycofywać, co wiele razy robiłem wcześniej, ale przede wszystkim dlatego, że zrozumiałem wartość życia i skutki aborcji.

Niestety, Królik i jego żona nie mogli liczyć na poradę i dobre słowo lekarzy.

– Nie dostaliśmy żadnego wsparcia, jeśli chodzi o drugą stronę, że jest drugi świat – świat życia!!! Długo przeżywałem depresję po stracie zdrowego dziecka. A żona stała się dla mnie bohaterką, bo ona od początku czuła spokój

Muzykowi Sistars urodziła się córka. Ma zespół Downa, tata pisze…

Myślicie, że wyznanie muzyka odbije się echem wśród polskiej społeczności?