Zazwyczaj, gdy fotograf dostaje „na warsztat\” jakąś modelkę, robi wszystko, by wydobyć jej piękno i stawia ją – co zdaje się być naturalne – na pierwszym miejscu.

Trochę inaczej jest w sesji z Alessandrą Ambrosio dla japońskiego magazynu Numero.

Tu niemal tak ważnym jak modelka elementem fotografii stał się krajobraz. Tym samym gorąca Alessandra zyskała równie gorącą oprawę.

Podoba się Wam taki pomysł na zdjęcia? Modelka obserwowana zza szyby albo wtopiona w architekturę miasta…

Więcej zdjęć z sesji znajdziecie tutaj.

\"Popatrz

\"Popatrz

\"Popatrz