To Sacha. Pojawia się tylko tam, gdzie jest publika, tłumy, koncerty i blaski fleszy. Była nawet na premierze filmu Dreamgirls, w którym jedną z głównych ról grała Beyonce Knowles. A kimże jest Sacha?

– Kiedy jestem na scenie, staję się kimś innym. Nazywam tę osobę Sacha. Gdybym spotkała ją poza sceną, nie polubiłabym jej. Jest zbyt agresywna, zbyt silna, zbyt bezczelna i za bardzo sexy. W rzeczywistości nie jestem taka. Nie flirtuję i nie jestem zbyt pewna siebie. Tego, co czuję na scenie, nie czuję nigdzie indziej. To doświadczenie zupełnie nie związane z ciałem. Stworzyłam swoją osobowość sceniczną… Tak więc jeśli wracam do siebie, nie muszę myśleć o tym, co robię. Sacha nie jest mną. Ludzie, którymi się otaczam, wiedzą, jaka naprawdę jestem – wyznała Beyonce na premierze swojego filmu.

A tak odbiegając od tematu… czy nie uważacie, że uroczo wygląda w tej sukni?