/ 08.07.2012 /
Przypuszczamy, że gdyby nawet Jared Leto zapuścił brodę, wąsy i włosy niczym pustelnik, i tak dziewczyny lgnęłyby do niego na potęgę.
Muzyk jest chyba po prostu takim typem – na kobiety działa jak magnes.
Leto na swoim koncie ma mnóstwo mniej lub bardziej poważnych flirtów. Wciąż jednak nie może lub nie chce się ustatkować. Zupełnie jak Leonardo DiCaprio – wieczny kochanek!
Najnowsze zdjęcia Jareda – jakże by inaczej: w towarzystwie dziewczyny – zostały zrobione na plaży w Malibu, gdzie odbywała się impreza z okazji Dnia Niepodległości.
Co sądzicie o zarośniętym Leto? Nadal jest wulkanem seksu czy może troszeczkę… zdziadział?
FOTO: © Fame/Flynet