Pamiętacie, jak w grudniu zeszłego roku nagle w internecie pojawiła się nowa płyta Beyonce (33 l.). Była kompletnie niezapowiedziana, niepoprzedzona żadną promocją. Po prostu „skądnikąd” na iTunsie pojawiła się płyta piosenkarki z dodatkowymi teledyskami do każdego numeru. To był szok. Wielki szok. Bey zniszczyła system, udowodniła, że bez promocji można zajść na szczyt list przebojów. Zresztą, między innymi, dzięki temu posunięciu Time uhonorował ją tytułem najbardziej wpływowej kobiety świata.

Jednak, nie oszukujmy się, niewiele gwiazd zarobiłoby na płycie bez promocji. Do tego potrzebne jest nazwisko.

W każdym razie, żona Jaya Z planuje się… powtórzyć. 14 listopada na iTunsie ma pojawić się druga część ostatniego krążka. Płyta ma zawierać 14 piosenek, w tym 11 całkowicie nowych. Wiadomo, że pojawi się numer z Nicki Minaj zatytułowany Donk i piosenka o tytule Cherry, nad którą z Bey pracowali Rihanna i Justin Timberlake.

To będzie COŚ!

Premiera nowej płyty Beyonce już za 10 dni?

Premiera nowej płyty Beyonce już za 10 dni?

Premiera nowej płyty Beyonce już za 10 dni?

Premiera nowej płyty Beyonce już za 10 dni?

Premiera nowej płyty Beyonce już za 10 dni?