Śmierć ukochanego Cory’ego Monteitha była dla Lei Michele ogromnym ciosem. Dopiero od niedawna gwiazda na nowo wychodzi do ludzi, a na jej twarzy powoli i na razie nieczęsto pojawia się uśmiech.

Szczęśliwie wszystko idzie ku lepszemu, tym bardziej, ze w życiu aktorki pojawił się właśnie uroczy Pearl – rudy piesek, przypominający kształtem włochatą kulkę.

Zwierzak ma już osiem lat, a Lea postanowiła stworzyć mu właśnie nowy, lepszy dom.

Coś nam mówi, że tych dwoje szybko znajdzie wspólny język – naprawdę słodka z nich parka!

Przygarnęła pieska, żeby łatwiej przetrwać żałobę

Przygarnęła pieska, żeby łatwiej przetrwać żałobę

Przygarnęła pieska, żeby łatwiej przetrwać żałobę