Mariusz Pudzian tylko zbiera punkty u publiczności i kibiców. W rozmowie z Faktem skromnie przyznał, że wygrana w siódmej edycji Tańca z gwiazdami mu się nie należała.

– Głupio by mi było, gdybym wygrał – powiedział dodając, że bardzo cieszy go drugie miejsce. – Ja naprawdę bardzo daleko zaszedłem. 17 tygodni temu, gdy zaczynałem tańczyć, w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że będę w finale.

Taniec się jednak skończył i siłacz wraca do swojej codzienności, jaką jest wyciskanie ciężarów.

– Zaczynam przygotowania do Mistrzostw Świata w Virginii w USA, które odbędą się 20 września. Mam naturę wojownika i tanio skóry nie oddam – przekonuje.