Na widok jej piersi Pułkownik Kwiatkowski potrafił się rozpłakać, a w filmie Diabelska edukacja sam szatan zstąpił na ziemię skuszony jej wdziękami. Renata Dancewicz bez wątpienia wpisała się w historię polskiego kina jako seksbomba, obiekt westchnień męskiej części kinowej i telewizyjnej widowni.

Okazuje się jednak, że wcale nie przyszło jej to łatwo, bo nie lubi rozbierać się na planie. Jak donosi Super Express, niezbyt dobrze wspomina role, w których występowała bez odzieży.

Rozbieranie się przed kamerą do miłych nie należy. Nie jest ani przyjemne, ani pożądane przez aktorów. Jak się uważa, że warto, to się to robi. Nie jestem jednak fanką pokazywania swoich wdzięków – powiedziała Dancewicz w rozmowie z dziennikiem.

Ponadto przedmiotowe traktowanie kobiecych wdzięków nie współgra z jej światopoglądem. Renata Dancewicz jest bowiem zadeklarowaną feministką.

&nbsp
Renata Dancewicz nie lubi rozbieranych scen