/ 30.03.2012 /
Kiedy Rihanna złożyła Ashtonowi Kutcherowi wizytę pomiędzy dwunastą w nocy a czwartą rano, wszyscy zaczęli plotkować o romansie.
Okazuje się, że były to zupełnie niewiążące odwiedziny, bo piosenkarka zapytana niedawno, czy spotyka się z aktorem, odparła:
– Ciekawi mnie, czy jesteś szczęśliwa w życiu prywatnym. Czy może jakiś pan Kutcher złoży ci wizytę? – spytała dziennikarka.
– Cóż za rozczarowujące pytanie – odparła Rihanna. – Jestem szczęśliwa i samotna, jeśli o to pytasz.