Niedawno pisaliśmy o kolejnych sukcesach Roberta Kubicy, który w Citroenie C4 WRC wygrał Rally di Como we Włoszech. Niewiele brakowało, żeby stanął na podium Rallye du Var we Francji.

Niestety na jednym z oesów wypadł z trasy na łuku drogi i uderzył w drzewo. Samochód odbił się od pnia, koziołkował, a następnie stanął w płomieniach. Na szczęście Robert i jego pilot nie odnieśli obrażeń i od razu opuścili samochód, który doszczętnie spłonął.

Można mówić o wyjątkowym pechu polskiego kierowcy. Po piątkowych i sobotnich startach był liderem wyścigu. Wygrał bowiem wszystkie dziesięć wcześniejszych oesów. Gdyby nie wypadek podczas niedzielnego startu, bez problemów wygrałby cały rajd.

&nbsp
Robert Kubica znowu miał wypadek