Ostatni odcinek X-Factora zepsuł humor Mai Sablewskiej. Jurorka, która jako jedyna straciła przed finałem wszystkich swoich podopiecznych, nie miała właściwie głosu przy podejmowaniu ostatecznej decyzji na temat składu finałowej trójki.

Wybór Szpak – Szczepańska rozstrzygnął Czesław Mozil, który zrezygnował ze swej podopiecznej na rzecz Michała.

W rozmowach za kulisami show Maja nie kryła swego rozczarowania. W jednym z wywiadów podkreśliła, że nie lubi gierek i nie zgadza się z werdyktem swych kolegów. Powiedziała, kogo chciałaby widzieć w finale.

– Dla mnie to wygląda jak ustawiony finał, ja tego nie kumam – ostro skomentowała decyzję Kuby Wojewódzkiego i Czesława Mozila.

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"