Sara May nie pozwala nam o sobie zapomnieć. Mamy jednak dla Was dobrą wiadomość!

Szczołek (prawdziwe nazwisko Sary) na jakiś czas kończy z muzyką. Na swoim blogu przedstawiła najnowszy teledysk, a zarazem ostatni promujący jej najnowszą płytę. Za 2 tygodnie zaczyna pracę nad trzecim albumem (pierwszy jako „ekskluzywne wydawnictwo\” kosztuje na jej stronie bagatela 100 zł). Tak więc przez jakiś czas May nie zaserwuje nam nic nowego.

Ale chodzi oczywiście o muzykę. Poza tym szykuje nam zmianę wizerunku, chociaż dalej ma zamiar krytykować na blogu (czyż to w sumie nie jest jej wizerunek?). Oto, co napisała:

To był bardzo udany dla mnie rok i jestem pewna, że 2010 będzie jeszcze lepszy. Spodziewajcie się kolejnych mocnych, ekscytujących, dosadnych, kwiecistych, prawdziwych i odważnych słów o naszym show biznesie, gwiazdkach i celebrytach. Polska potrzebuje takich mocnych osobowości jaką niezaprzeczalnie jestem i ludzi,którzy bez obaw wyrażają swoje zdanie, nawet jeśli jest ono kontrowersyjne. Niezależne opinie i poglądy są zawsze w cenie! Stanowią równowagę dla tego, co \”wciskają\” nam media. Dostarczę Wam jak zwykle sporej dawki adrenaliny. (pisownia oryginalna)

A to najnowszy teledysk. Poprzedni znajdziecie tutaj.