Nikt nie cieszy się, kiedy z wysokości niespodziewanie spadnie na niego ptasia kupa, nawet jeśli to ponoć przynosi szczęścia.

Beckhamowie do ptasiej kupy mają stosunek jak najbardziej poważny – to jej zawdzięczają swoją zadbaną cerę.

David i Victoria stosują produkty, których jednym z głównych składników są odchody słowicze, kosmetyki o bardzo długiej tradycji (bohaterka „Wyznań gejszy\” również je stosowała).

– Kiedy Victoria była w Japonii, zachwyciła ją wspaniała skóra tamtych kobiet – mówi informator magazynu Closer. – Później dowiedziała się, że to dzięki tym kosmetykom ze słowiczych ekskrementów. Kiedy wróciła do Stanów odkryła, że wiele salonów kosmetycznych prowadzi zabiegi oparte na podobnych składnikach.

Posh spróbowała i była zadowolona do tego stopnia, że kupiła też kosmetyki do pielęgnacji z tej samej linii. Teraz bez zażenowania można o niej powiedzieć, że ma kupę na twarzy. I nikt się nie obrazi.