Choć Lily Allen jako świeżo-upieczona żona ma teraz wiele nowych obowiązków to i tak udało jej się znaleźć chwilkę czasu na sesję zdjęciową do nowego numeru pisma Elle.

Trzeba przyznać, że piosenkarka już dawno nie prezentowała się tak apetycznie.

Kocie oko, fryzura w stylu gwiazdy kina lat 50. – na taką Lily aż miło popatrzeć.

Wygląda na to, że małżeństwo bardzo jej służy.