Selena Gomez ma korzenie włoskie – po mamie – i meksykańskie – po ojcu. Jest rodowitą Amerykanką, ale na sercu leżą jej problemy mniejszości i imigrantów, których pozycja za prezydentury Donalda Trumpa mocno się zachwiała.
Selena Gomez i The Weeknd robią to codziennie rano i daje im to szczęście
Piosenkarka obserwuje bieżące wydarzenia i komentuje je na swój sposób.
Jak?
Spójrzcie na zdjęcia wokalistki zrobione kilka dni temu. Gomez wychodziła ze studia otoczona wianuszkiem fanów i fotoreporterów. Ubrana w czarną bluzkę i czerwoną rozkloszowaną spódnicę przed kostki, na szyi miała specjalny naszyjnik.
Napis na nim nie nawiązywał do imienia ukochanego chłopaka, nie był też banalnym hasłem. Brzmiał: We the People. Naszyjnik oferowany w sprzedaży przez markę The Slow Factory powstał przy współpracy z American Civil Liberties Union, organizacją protestującą przeciw polityce imigracyjnej Trumpa, walczącej o równouprawnienie i wypowiadającej się przeciwko dyskryminacji mniejszości etnicznych.
Awantura między The Weeknd i Seleną Gomez. O co poszło?
10 procent ze sprzedaży każdego naszyjnika trafia na konto ACLU. Selena zakładając naszyjnik dała jasny przekaz, po której stronie się opowiada.