O Sarze Mannei, żonie Artura Boruca, można powiedzieć, że jest najbardziej snobistyczną blogerką modową, która robi teraz karierę. Nawet snobka Jessica Mercedes może marzyć o metkach, które nosi $ara, jednak jeśli chodzi o gust, to Jess zdecydowanie kładzie Wag na łopatki.

Jednak Sara i jej siostry deklarują, że ich blog jest kierowany nie tylko do majętnych czytelniczek:

W zasadzie do wielu grup społecznych. Nie tylko, jak sugeruje pytanie, do ludzi, dziewczyn, które mogą sobie pozwolić na luksusowe dodatki. Jesteśmy w trójkę, by prowadzić blog, który ma skupić uwagę większej ilości czytelników, czytelniczek. Po to, żeby trafić w gusta większej liczby osób. Także Sara rzeczywiście uwielbia luksusowe dodatki, Ines z racji tego, że jest jeszcze małą dziewczynką ubiera się odpowiednio do jej wieku, czyli w zasadzie ubiera się w sieciówkach, czyli dziewczyny również mogą czerpać inspirację zupełnie dostępne dla przeciętnego portfela. Ja pewnie gdzieś balansuję pomiędzy tymi sieciówkami, głównie ubieram się w sieciówkach. Czasami może bardziej coś ekskluzywnego, gdzieś trafi do mojej garderoby. Tak więc myślę, że blog skierowany jest do każdego – zaznacza w DDTVN Nadia.

Także każda z nas może szukać inspiracji na blogu sióstr Mannei, oby tylko nie takich samych, jak Sara w ferworze ślubnych łowów. A propos, blogerka modowa uniknęła tematu „awantury o sweter”, podczas wizyty w DDTVN.

Tutaj znajdziecie cały wywiad.

Siostry Mannei: Nasz blog skierowany jest do KAŻDEGO!

Siostry Mannei: Nasz blog skierowany jest do KAŻDEGO!