Monika Richardson już od dobrych paru miesięcy wzbudza niemałe zainteresowanie z powodu swojego magicznie rosnącego biustu.

To dlatego, że prezenterka nigdy nie była znana jako posiadaczka obfitych piersi.

Teraz każdy zastanawia się, co może być przyczyną tej metamorfozy.

Dodatkowe kilogramy? Nawet jeśli Richardson przytyła, to nie na tyle, by uzasadniało to zauważalną zmianę.

Biust może powiększyć też ciąża, dobry stanik lub – oczywiście – operacja plastyczna. Tylko że tutaj prezenterka wygląda tak, jakby pod spodem nie miała biustonosza.

Poniżej Monika Richardson z dużo skromniejszym frontem: