Wywiad Katarzyny Skrzyneckiej i Marcina Łopuckiego udzielony magazynowi Gala jest tak przesłodzony, że aż może zrobić się niedobrze.

„Szczera i spontaniczna\” rozmowa w rzeczywistości jest zbiorem wytartych komunałów na temat pracy, miłości, rodziny i szczęścia. Oto kilka jej najciekawszych fragmentów:

O zawodowych podsumowaniach:

Nie jestem zwolennikiem organizowania fet i benefisów dla samej tylko zasady. Jubileusz powinno się obchodzić kolejnym wyzwaniem zawodowym. Zatem zamiast paradować z piórami w pupie po podświetlanych schodach i oczekiwać, że wszyscy będą śpiewali mi „Sto lat”, ja po prostu bardzo intensywnie pracuję i celebruję moje skromne, pierwsze 20 lat nowym spektaklem i nową płytą.

O życiu rodzinnym:

Pracuję dużo, ale nie jestem pracoholiczką. Staram się zawsze zachować właściwe proporcje w życiu. Czas na odpoczynek i prywatność, czas który jest tylko dla nas – rodziny, to nasza świętość i warunek zdrowia psychicznego. Nauczyliśmy się wyłączać telefon.

O późnym macierzyństwie:

To nie było kwestią mojego wyboru. Po prostu nie było mi dane wcześniej zostać mamą. Setki kobiet starają się o macierzyństwo nawet przez wiele lat. Dopóki kobiecie pozwala zdrowie i wiek biologiczny, nie należy tracić wiary ani się poddawać! Być może mój obecny stan da wielu dziewczynom nadzieję i utwierdzi je w przekonaniu, że warto cierpliwie walczyć o swoje szczęście. Jeśli jednak los zdecyduje inaczej – nie znaczy to, że kobieta ma czuć się gorszym człowiekiem!

O marzeniach:

Moim marzeniem nigdy nie były ani wielkie pieniądze, ani hollywoodzka kariera, ani nadzwyczajne luksusy. Cieszę się, że udaje mi się pracować w zawodzie, który jest moją pasją i że udało mi się przez 20 lat pracy zyskać szacunek ludzi, którzy przychodzą na moje spektakle i kupują moje płyty. Jestem spełnioną aktorką i muzykiem. Rodzinnie – moje marzenie spełnia się w naszym domu, obok Marcina, rodziny i przyjaciół. O tym co w życiu najważniejsze:

Codzienność i normalność. Celebrowanie zwyczajnego, pełnego uczuć życia. Miłość, czułość, bliskość, rodzina. Odbieranie świata wszystkimi zmysłami i delektowanie się nim. Nie zależy nam na markowych ciuchach, samochodach i gadżetach, wolimy wydawać pieniądze na podróżowanie, poznawanie świata.

O Tańcu z Gwiazdami:

Byłam serdecznie związana z tym programem przez sześć ostatnich lat i bardzo lubiłam tę pracę. To pozytywny, energetyczny program i przyjemność pracy z ekipą świetnych, profesjonalnych ludzi. Darem losu jest móc przychodzić do swojej pracy z radością. Czy żal mi tego rozstania? Decyzji pracodawców ani nie komentuję, ani nie zamierzam z nią polemizować. Pewnie spotkamy się w miłej współpracy jeszcze niejeden raz.

Cały wywiad przeczytacie w najnowszym numerze magazynu Gala.