Ewa Sonnet przebywa teraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie planuje dodać rozpędu swojej karierze. Mówiło się nawet o tym, że ma zamiar współpracować z samym Timbalandem.

Oprócz tego Sonnet wpadła w zakupowe szaleństwo. Super Express spotkał ją na Piątej Alei w Nowym Jorku. Rozglądała się tam za bielizną, ale pismo ma inne zdanie, choć kiedyś pisał o Sonnet mniej pochlebne teksty.

Ewo, dla milionów mężczyzn na świecie nie musisz ukrywać w staniku swoich wdzięków. Wszak wyglądasz przepięknie! – czytamy. Załączono także zdjęcie z ostatniej sesji dla CKM-u.

Sonnet nie kupiła nic w sklepie Victoria’s Secret. SE podejrzewa, że to z powodu braku odpowiedniego rozmiaru F. Ostatecznie zdecydowała się na satynowy szary biustonosz w domu towarowym Macy\’s. Podobno zapłaciła za niego kilkaset dolarów, ale nie chciała zdradzić ceny.

Odwiedza także lodowiska, bo chociaż odpadła już z programu Gwiazdy tańczą na lodzie, jeszcze dwukrotnie ma się w nim pojawić.

– Do show muszę się starannie przygotować i ułożyć choreografię – mówi. – A poza tym bardzo polubiłam jazdę na łyżwach i sprawia mi ona dużą radość.