Stachursky zamiast pierogów zje energię słoneczną!
Musi najeść się przed pierwszą gwiazdką.
Wiedzieliście, że Jacek Stachursky od wielu lat żyje o… powietrzu? Już 4 lata temu w wywiadzie wspomniał o tym, że energia słoneczna jest dla niego pożywieniem.
Teraz fakt.pl zapytał piosenkarza o jego wigilijny jadłospis. Święta to przecież czas, kiedy nie obowiązują diety. Czy Jacek skusi się na uszka, pierogi i karpika?
– Potrafię normalnie funkcjonować bez żadnego konwencjonalnego pożywienia. W końcu doszedłem do pełnego stanu niejedzenia. To oczywiście nie oznacza, że nie mogę jeść i pić. Nie ma nic złego w napiciu się szklanki wody czy herbaty, zdarza mi się to. W końcu każdy z nas żywi się energią słoneczną. Ludzie mogą to wyśmiewać, lecz nie zdają sobie sprawy, że to właśnie ona podtrzymuje naszą cywilizację przy życiu – mówi Stachursky.
Świąteczne potrawy właśnie zostały „zdissowane” przez piosenkarza. Życzymy mu słonecznych dni.
Gwiazdy w końcu słyną ze swoich niekonwencjonalnych i drastycznych diet – Diety gwiazd, których Wam nie polecamy.