Sylwester Stallone w lutym próbował przemycić sterydy do Australii. Celnicy złapali go na lotnisku.

Wtedy aktor przybył na kontynent promować najnowszy film Rocky Balboa. Wszyscy zastanawiali się jak udaje mu się zachować tak muskularną sylwetkę mimo upływu lat. Tajemnica została wyjaśniona.

Rambo miał przy sobie 48 fiolek zakazanego hormonu wzrostu. Twierdził, że przepisał mu je lekarz. Niestety w sądzie nie potrafił tego dowieść. Karą ma być 2,5 tysiąca dolarów grzywny.