Stan zdrowia Zbigniewa Wodeckiego nie napawa optymizmem. Artysta doznał udaru mózgu, przez co musiał być wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Zobacz też: Popełniłem chyba wszystkie grzechy – rozmowa ze Zbigniewem Wodeckim
Wokalista może liczyć na wsparcie swojej rodziny, która cały czas przy nim czuwa w jednym z warszawskich szpitali.
Niestety piosenkarz zachorował na zapalenie płuc oraz jest narażony na liczne infekcje organizmu.
Sytuację uspokaja prof.dr hab.med. Andrzej Chmura w rozmowie z Faktem:
Zapalenie płuc u chorych przebywających w szpitalach czasem się zdarza. Jeśli chodzi o ciężkie zapalenie płuc, przy którym mówimy o zagrożeniu życia, to trzeba zwalczać je przy użyciu respiratora. W tym wypadku wystarczy leczyć chorego antybiotykami.
Rodzina artysty znalazła sposób na ukojenie. Najbliżsi puszczają mu jego ulubioną muzykę, która pomagała mu w najgorszych chwilach:
Zawsze, gdy było mu źle mówił, że siłę dodają mu kompozycje Bacha i Mozarta. Wszyscy mają nadzieję, że i tak będzie tym razem. – twierdzi jeden z członków jego rodziny.
Zobacz też: JAK USTALIĆ RYZYKO WYSTĄPIENIA UDARU?
Trzymamy kciuki za szybkie dojścia do zdrowia!