W wywiadzie dla Gali Justyna Steczkowska wyrzuca mediom, że pokazują jej obraz w nieprawdziwym świetle oraz że nadmiernie ingerują w prywatne życie wokalistki.

Piosenkarka nawiązuje do pamiętnych zdjęć, które reporterzy jednego z tabloidów zrobili jej podczas wakacji, gdy opalała się topless:

– Jakaś gnida musiała obserwować życie mojej rodziny przez dwa tygodnie. Pamiętam, że zanim się rozebrałam, rozejrzałam się na wszystkie strony. Dookoła były wysokie skały i na nich drzewa, ale na Boga, człowiek nie może kontrolować się 24 godziny na dobę i to na wakacjach! – skarży się Steczkowska i zapowiada, że tej zniewagi nie odpuści:

– Odarto mnie ze wszystkiego, co mam – mówi. – Z talentu, osobowości, mojego wnętrza. Czy ja się zgadzałam, żeby on mnie oglądał nago?! Dlatego nie odpuszczę. Sprawa jest w sądzie, czekam na rozprawę.

Cytaty podajemy za portalem Interia.