Justyna Steczkowska nie może sobie wybaczyć, że zgodziła się poprowadzić show Gwiazdy tańczą na lodzie. I to do tego stopnia, że zaczyna mieć problemy ze zdrowiem.

Kobieta, która w show biznesie tkwi tyle lat, była pewna, że nic jej nie zaskoczy. Tymczasem już w pierwszym odcinku Doda sprowokowała ją do nieprzyjemnej wymiany zdań, zaczynając od stwierdzenia, że bardzo brakuje jej Tatiany Okupnik. To policzek dla nowej prowadzącej.

Życie na gorąco twierdzi, że mąż piosenkarki stara się być teraz dla niej oparciem. To on po każdym odcinku dba, by Justyna się zrelaksowała i odprężyła.

A co będzie, jeśli Steczkowska kiedyś nie wytrzyma i na wizji zobaczymy niekontrolowany wybuch płaczu? Bo przecież każdy tylko na to czeka.