To musi być szok i obraza dla dziesiątek tzw. „dobrych domów\”, które wysyłają swoje pociechy, by tańczyły na najbardziej prestiżowym z balów – balu w Operze Wiedeńskiej. Paris Hilton (zobacz tapety) zatańczy razem z nimi!

Dostać się tam nie jest łatwo – wstęp mają zazwyczaj arystokraci, politycy i ich rodziny oraz zasłużone na innym polu osobistości.

Ale Paris? Ona? Publika jest oburzona – w końcu dziedziczka hotelarskiej fortuny nie ma ani klasy, ani osiągnięć, bo paradowanie bez bielizny i seks-nagrania jakoś do osiągnięć zaliczyć nie można. Fortunę – owszem – robi, ale tylko i wyłącznie dzięki \”trampolinie\”, jaką są dla niej rodzinne pieniądze.

Austriacki biznesmen Richard Lugner musi mieć o Paris dużo lepsze mniemanie, skoro zaprasza ją na bal i deklaruje, że będzie tańczyć z nim!

– Paris będzie tańczyć ze mną. Jeśli mężczyzna umie prowadzić na parkiecie, kobieta może robić wszystko – twierdzi biznesmen. – Hilton jest tak dobrą tancerką, że wszystkie potknięcia w walcu zostaną jej wybaczone.

Lugner pojawił się już na balu z Sophią Loren, Pamelą Anderson, Geri Halliwel i księżną Yorku Sarą Ferguson.

Żadnej z nich jednak nie towarzyszyła rodzina, a Paris ma przybyć na bal z całą świtą w postaci rodziców i znajomych.

Przykra to wiadomość, ale prawdziwa – pieniądze otwierają niemal wszystkie drzwi.