Po przerwie spowodowanej ciążą i opieką nad małym dzieckiem Sylwia Grzeszczak wróciła już do koncertowania i spotkań z fanami.

Zobacz: Sylwia Grzeszczak od ponad 10 lat ma tę samą fryzurę!

Praca jest dla niej na pewno źródłem satysfakcji i energii. Bywa jednak i tak, że kontakty z ludźmi okazują się przykre i dołujące.

Dziś piosenkarka na swoim Facebooku opisała sytuację, która miała miejsce podczas wczorajszej imprezy. Kiedy stanęła obok kobiety na wózku inwalidzkim, by zrobić sobie z nią zdjęcie, ktoś z fanów krzyknął pod jej adresem słowa, których się nie spodziewała:

Po dzisiejszym koncercie czuję wściekłość..:( nie będę Cię wymieniać z imienia i nazwiska chociaż już wiem kim Jesteś ale wiedz że niepełnosprawność to nie jest temat z którego możesz się śmiać czy nabijać!! Robiąc zdjęcie z kobietą na wózku wszyscy słyszeli jak krzyknęłaś i przebiłaś się z „niezwykłą mocą” przez tłum ludzi który nagle był cicho po słowach „SYLWIA NA DRUGI RAZ JA TEŻ W TAKIM RAZIE PRZYJADĘ DO CIEBIE NA WÓZKU” – opisuje zdarzenie Sylwia.

Zobacz: http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=70656

Grzeszczak kontynuuje:

Wszyscy to słyszeliśmy i wszyscy byliśmy w szoku :(( to bardzo zabolało nie mówiąc już o tym że łzy cisnęły się do oczu kiedy zobaczyliśmy po tej sytuacji tę kobietę, a to wszystko tylko po to żeby zdobyć autograf i zdjęcie.. Nigdy nie poróżniaj drugiego człowieka! Ta kobieta na wózku z którą miałam przyjemność zrobić zdjęcie, rozmawiać, na pewno zasługuje na szacunek niezwykły ! Za to że tam była ! Że dotarła !!!!! i miała siłę cieszyć się razem z nami wszystkimi! NA MOICH KONCERTACH NIE POZWOLĘ NIGDY NA TAKIE COŚ I ZAWSZE BĘDĘ KRZYCZEĆ W TAKICH SYTUACJACH JAK DZIŚ… – kończy zdenerwowana i podłamana wokalistka.

 Sylwia Grzeszczak: Czuję wściekłość

 Sylwia Grzeszczak: Czuję wściekłość