To już szaleństwo, istna paranoja! – krzyczały nagłówki gazet.

17-letnia dziewczyna miała zostać pogryziona przez pewnego mężczyznę na seansie filmu New Moon.

Okazuje się jednak, że rzekoma ofiara wymyśliła całą historię.

Erin Westrate twierdziła, że pewien mężczyzna w średnim wieku pogryzł ją w trakcie seansu Księżyca w nowiu. Sprawą zainteresowała się policja, która sporządziła nawet portret pamięciowy „nieznanego sprawcy pomiędzy 30 a 45 rokiem życia\”.

Dręczona wyrzutami sumienia Erin, którą najwyraźniej przerosła jej fantazja, przyznała jednak, że cała historia odnośnie pogryzienia była tylko jej wymysłem.

17-latka flirtowała z pewnym nieznajomym – to fakt. Wbrew jej marzeniom nie okazał się on jednak wampirem, tylko zwykłym człowiekiem, który po skończonym filmie jakby nigdy nic udał się do domu.

Nic dziwnego, że Robert Pattinson boi się swoich fanek…