Natalia Siwiec już wróciła z wakacji. Po intensywnym odpoczynku, na którym zarobiła zapewne krocie na promowaniu marek na Instagramie, znów rzuciła się w „wir pracy”. Jak wspominaliśmy, celebrytka była gościem imprezy marki Indigo, której jest twarzą. Okazuje się, że przyszła z mężem i… małą córeczką, Mią.

Siwiec wróciła z Meksyku, a Gilon pokazuje brzuch na ulicy (ZDJĘCIA)

Troskliwa mama na swoim Instastory pokazała, jak oprowadza malutką Mię po wielkiej sali pełnej plakatów ze zdjęciami mamy-ambasadorki.

Naturalnie siedziała z dzieckiem w pierwszym rzędzie. Później juniorką zajął się tata, który pokazywał córeczce całe wydarzenie z antresoli.

Natalia Siwiec już NIGDY nie wróci z wakacji… Wiemy dlaczego!

Myślicie, że Mia nie jest za mała, aby brać ją na tego typu imprezy?
Siwiec coraz częściej pokazuje dzidziusia – już nie tylko na Insta, ale także na żywo.

A może Natalia jest po prostu jest troskliwą mamą, która nie opuszcza dziecka na krok?

Co o tym sądzicie?