W sobotę Agnieszka Szulim brała udział w specjalnym wyścigu 3. rundy Volkswagen Castrol Cup 2014. Niestety, start okazał się dla dziennikarki pechowy. Samochód Szulim wypadł z trasy i dziennikarka nie mogła ukończyć wyścigu.

Zanim do tego doszło Szulim skomentowała temat, który zbulwersował wiele osób. Chodzi o kierowcę białego BMW szalejącego po Warszawie i drwiącego sobie z policji.

Co o takich rajdach w centrum miasta sądzi Szulim? Odpowiedziała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle:

– Na tapecie jest film, w którym jakiś kretyn jedzie ponad 200 km przez całą Warszawę pod prąd, ściga się z motocyklistami. Jestem oburzona. Jak ktoś chce poszaleć, to do takich rzeczy są właśnie tory wyścigowe i specjalnie przeznaczone do tego miejsca, ale nie ulice, bo to się może skończyć wielką tragedią

– ostrzega pasjonatka wyścigów (na torze, rzecz jasna).

Czytajcie także: Powinniśmy Bogusiowi dziękować za to co zrobił

Szulim oburzona: Jakiś kretyn... [VIDEO]

Szulim oburzona: Jakiś kretyn... [VIDEO]

Szulim oburzona: Jakiś kretyn... [VIDEO]