Jarosław Kret i Beata Tadla są na siebie skazani. Nie dość, że występują w jednej edycji Tańca z Gwiazdami, to jeszcze muszą razem pracować w telewizji. Ich pierwszy telewizyjny dyżur po rozstaniu jest szeroko komentowany przez media. Nie mogli siebie znieść?

Beata Tadla rozkleiła się na nagraniu do Tańca z gwiazdami

Oboje pracują w telewizji Nowa TV. Muszą pełnić swoje dziennikarskie obowiązki. Tadla prowadzi serwis informacyjny, Kret prezentuje pogodę. W końcu musieli się spotkać na wspólnym dyżurze. Siedzieli przy jednym stole, jednak dziennikarka… nie zwracała uwagi na swojego byłego partnera. Nie odezwała się do niego nawet słowem. Żadnych spojrzeń czy gestów.

TYLKO U NAS! Mowa ciała Beaty Tadli i Jarosława Kreta, jak wyglądają ich relacje

Wygląda na to, że to już definitywny koniec związku dziennikarki i pogodynka. Nie potrafią komunikować się nawet w pracy, przed milionową widownią. Nie odzywają się do siebie, a muszą ze sobą wytrzymać na antenie.

Myślicie, że jeszcze zakopią topór wojenny?

Tadla i Kret po ROZSTANIU muszą dalej ze sobą pracować!

Tadla i Kret po ROZSTANIU muszą dalej ze sobą pracować!