Co Dorota Gardias-Skóra chowa pod gęstą grzywką? Bliznę. Niemiłe wspomnienie z początków kariery.

Dorota Gardias-Skóra zawsze nosi grubą grzywkę. Czy to dla poprawy proporcji twarzy? Nie tylko.

Magazyn Rewia wyjaśnia, że pogodynka ma na czole bliznę. To „pamiątka\” z początków kariery, kiedy to młodziutka Gardias dorabiała sobie jako konferansjerka na różnych imprezach i weselach. Nie zawsze było grzecznie i elegancko – któregoś dnia oberwała szybującą w powietrzu butelką.

Dorota trawiła wówczas do szpitala. Skończyło się na kilku szwach, a później rzeczonej bliźnie.

Właśnie podczas jednego z wesel jedna z rozbawionych osób… rzuciła w pogodynkę butelką. Dorota trafiła do szpitala, gdzie założono jej kilka szwów. Po tym wypadku pozostało jej kilka wgłębień na środku czoła.

Może to wydarzenie było jednym z powodów, dla których Gardias zdecydowała się porzucić rodzinną miejscowość – Tomaszów Lubelski – i spróbować szczęścia w stolicy.

&nbsp

Blizna widoczna jest tuż obok lewej brwi pogodynki. Wystarczy uważnie się przyjrzeć.