Choć Taylor Swift ma wygląd dobrze ułożone, grzecznej dziewczynki z dobrego domu, w rzeczywistości ma „charakterek” i swoje zdanie.

W rozmowie z magazynem Cosmopolitan (numer jest już dostępny u nas na rynku) gwiazda podkreśla, że nie zamierza być perfekcyjną panną młodą ani żoną.

Oto, jaką wizję związku ma panna Taylor:

Chcę budować swoje życie z kimś, kto marzy o tym, o czym i ja marzę.
Nie zamierzam być kobietą, która rozłoży na kolanach kiczowato oprawiony różowy album z falbankami i oznajmi: „Kochanie, tu są próbki materiałów, z których uszyję sobie suknię ślubną. Oczywiście u najlepszego projektanta. Będzie idealnie pasowała do twojego smokingu, który też już dla ciebie wybrałam z najnowszego katalogu. Wyliczyłam też, że dokładnie za dziewięć i pół roku będziemy mieli drugie dziecko i poślemy je do podstawówki… Wiem już, która jest najlepsza. Nie musisz się o nic martwić. Wszystko już dokładnie zaplanowałam za nas oboje
– ironizuje Taylor.

Piosenkarka podkreśla, że kariera nie zaprząta jej całego czasu, a związki i poszukiwanie drugiej połówki traktuje jako fantastyczne wyzwanie:

Myślę, że błąkanie się po świecie w poszukiwaniu swojej drugiej połówki, z którą będziesz dzielić życie, a potem znalezienie jej jest najbardziej fascynującą rzeczą, jaka może się przydarzyć! Fakt, realizowanie własnych marzeń też jest istotne. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nagle kazał mi przestać śpiewać. Ale wiem też, niestety z własnego doświadczenia, że czasami egoistyczne skupienie się tylko na sobie może być strzałem w stopę… W pewnym momencie zdajesz sobie jednak sprawę, że – nawet odnosząc te „oszałamiające sukcesy” – możesz zostać sama – zauważa wokalistka.

Cały wywiad z gwiazdą znajdziecie w nowym Cosmo.

Taylor Swift nie zamierza być perfekcyjną panną młodą

Taylor Swift nie zamierza być perfekcyjną panną młodą