– To było szalone! Siedziałam sobie, gdy nagle poczułam „bam!\” Pomyślałam wtedy, że to nie są gazy! – oto jak prostolinijna Kendra Wilkinson wspomina pierwsze ruchy dziecka.

Poczuła je dokładnie w poniedziałek, a już we wtorek opowiadała o tym cudownym zdarzeniu w Espy Style Studio w Los Angeles. Co jeszcze powiedziała?

– Byłam naprawdę podekscytowana, choć to trochę dziwne uczucie. Myślałam: \”O mój Boże, tam coś jest! Jest zdrowe!\”. Hank był w Phoenix, więc od razu do niego zadzwoniłam i powiedziałam, że po raz pierwszy poczułam kopnięcie. Szybko zaczęłam szukać w internecie czy to normalne, że dziecko tak wcześnie zaczyna kopać. Jestem na początku piątego miesiąca, okazało się, że to możliwe. To takie szalone!

Kendra czuje się świetnie, wcina korniszony, na które przed ciążą nie mogła patrzeć i czuje, że to będzie syn.

\"Kendra