Tori Spelling oznajmiła wszem i wobec tragiczną wieść. Jej ukochana suczka Mimi LaRue odeszła.

To była gwiazda i prawdziwa dama. Będzie mi jej ogromnie brakowało – powiedziała zasmucona Tori.

Zasmucona? Ba, aktorka wyznała, że jest druzgotana.

Jak powiedziała Spelling, Mimi była nie tylko ikoną mody i legendą wśród psów Hollywood. Dostawała maile od fanów i miała ponoć więcej ciuszków od znanych projektantów, niż sama Tori.

I co Wy na to?

Tori z byłym pupilem.