/ 20.06.2008 /
Tori Spelling oznajmiła wszem i wobec tragiczną wieść. Jej ukochana suczka Mimi LaRue odeszła.
To była gwiazda i prawdziwa dama. Będzie mi jej ogromnie brakowało – powiedziała zasmucona Tori.
Zasmucona? Ba, aktorka wyznała, że jest druzgotana.
Jak powiedziała Spelling, Mimi była nie tylko ikoną mody i legendą wśród psów Hollywood. Dostawała maile od fanów i miała ponoć więcej ciuszków od znanych projektantów, niż sama Tori.
I co Wy na to?