Oj, doszło już do poważnej wojny. Piotr Tymochowicz nie porzuca tematu i udzielił dosadnego wywiadu portalowi se.pl, w którym porównuje Dodę do… szmaty!

To mocne słowa – widać, jak Rabczewska zaszła mu za skórę stwierdzeniem, że Tymochowicz nie jest biologicznym ojcem swojej 2,5-letniej córki.

– Jest to potwierdzenie – mówi Tymochowicz. – Wielokrotnie się wypowiadałem o prawdziwej inteligencji Dody. Wielokrotnie mówiłem, kim jest ta absolwentka zawodówki. Natomiast rzeczą haniebną jest to, że pseudowokalistka zaatakowała 2,5-roczne dziecko. W normalnym kraju to by oznaczało koniec kariery. Nie ma prawa pobytu na scenie ktoś, kto atakuje, kto zabiera honor i cześć małemu, bezbronnemu dziecku, a tak de facto się stało. Zostało zaatakowane moje dziecko, pośrednio oczywiście, i moja narzeczona.

– Ja nie wierzę… Ja po prostu nie wierzę, że jakikolwiek człowiek – nawet mafia ma swoje zasady – który nie jest szmatą ludzką, byłby w stanie zaatakować 2,5-letnie dziecko. Robią to recydywiści, robią to szmaty a nie ludzie, którzy potem są sądzeni po prostu. I tak będzie w tym przypadku.
To jest kuriozum absolutne – dodaje wzburzony.

– Można się krytykować nawzajem, to jest jasne. Natomiast argument, który dotyczy… Ja może przypomnę czego dotyczył Bal Dziennikarzy [to na tym balu Doda zaatakowała dziecko Tymochowicza]. Podobno szczytna idea. Bal był zorganizowany dla rodzin zastępczych dzieci adoptowanych… Ja nie chciałbym tego tematu rozwijać, ale miał ten bal służyć, aby wesprzeć rodziny zastępcze adoptowanych dzieci.

– Sprawa znajdzie finał w sądzie. Najłatwiej jest zniżyć się do poziomu rynsztoka, tylko ja tej zasady nie złamię. Uważam, że nie wolno nigdy atakować rodziny, a tym bardziej bezbronnych dzieci. Nie mam szacunku za grosz dla szmat!

– W normalnym kraju – a wierzę, że Polska jest normalnym krajem – to jest koniec artysty – kończy.

Tutaj znajdziecie nagranie z wywiadem, w którym Tymochowicz wypowiada się na temat Dody.