W pewnym wieku niemal każda marzy, aby w jej życiu pojawił się mały, słodki brzdąc, któremu mogłaby poświęcić się bez reszty.

Na tym właśnie etapie jest obecnie Tyra Banks, która wyznała ostatnio, że coraz poważniej zastanawia się nad adopcją.

Już kiedy miałam dziewięć lat mówiłam: „Mamo, chcę mieć dziecko, ale to nie musi być moje dziecko – mogę przygarnąć i wychowywać jakieś inne”. Powiedziała mi wtedy: „To się nazywa adopcja”, na co ja jej odpowiedziałam: „Tak mamo, właśnie to chce zrobić”.

Jak widać od tamtego czasu nie zmieniło się zbyt wiele, a Tyra wciąż marzy o otoczeniu miłością jakiegoś samotnego malucha.

Trzymamy więc kciuki i mamy nadzieję, że formalności adopcyjne nie będą trwały długo! Coś nam mówi, że Tura ma zadatki na dobrą mamę.

Tyra Banks poważnie myśli o powiększeniu rodziny