W salonie Moschino wymyślono przezwisko dla niezbyt bogatych klientów
Była pracownica zdradza szczegóły i pozywa firmę.
Shamael Lataillade, była pracownica salonu Moschino w West Hollywood wniosła pozew przeciwko personelowi sklepu. Kobieta twierdzi, że była dyskryminowana w miejscu pracy, była też świadkiem rasistowskich komentarzy personelu pod adresem ciemnoskórych klientów.
Modelka RPA karmiła dzieci w rękawiczkach – oskarżono ją o rasizm
Lataillade twierdzi, że ciemnoskórzy klienci, którzy nie wyglądali na zbyt majętnych, byli nazywani „Serena” (aluzja do ciemnoskórrej tenisistki, Sereny Williams). Pracownicy mieli śledzić ich kroki i bacznie się przyglądać zachowaniu w salonie.
Była pracownica pozwała swojego pracodawcę także za rasistowskie komentarze pod jej adresem. Kobieta, której korzenie wywodzą się z Haiti, miała usłyszeć od swojego zwierzchnika, że praktykuje voodoo.
Polska nastolatka znaleziona martwa w angielskiej szkole! Zginęła przez RASIZM?
Amerykańskie media nie zostawiają suchej nitki na marce, której pracownicy w ten sposób odnoszą się do ludzi. Pisze się o toksycznym środowisku branży fashion, która tylko pozornie jest elegancka i „high-endowa” a faktycznie wykorzystuje ludzi i traktuje ich jak śmieci.