Użytkowniczka Facebooka Extraordinary Life Makeup Artistry wrzuciła na swój profil zdjęcie zrobione w jednym ze sklepów Sephory. Przedstawia ono zniszczony zestaw do makijażu – wielka paleta z testerami cieni jest dosłownie zmasakrowana. Niektóre pojemniczki są niemal puste – cień został z nich wybrany, resztki walają się wokół. Wszystkie kolory sa zabrudzone i wymieszane.

To zdjęcie LEŻĄCEGO NA PODŁODZE dziecka wzburzyło internautów

Internautka twierdzi, że w takim stani zostawiło tester palet dziecko jednej z klientek zajętej wybieraniem kosmetyków.

Makijażystka jest dosłownie wstrząśnięta skalą zniszczeń palety, której wartość ocenia na… 1300 dolarów.

Kobieta w swoim wpisie apeluje do matek, gdy – jeśli już naprawdę muszą brać dzieci na zakupy – pilnowały ich bacznie, bo zniszczenia takie jak na zdjęciu, są trudne do naprawienia.

Zdjęcie i post makijażystki wzburzonej zniszczeniem palety wywołał na jej fanpage’u prawdziwą burzę. Część użytkowników podziela oburzenie kobiety i nie zostawia suchej nitki na matkach nie pilnujących swoich dzieci w miejscach publicznych.

Zamówili wielkiego misia na Amazonie, a kiedy rozpakowali przesyłkę… (ZDJĘCIA)

Część sugeruje, że cena palety jest wyssana z palca, to niemożliwe – piszą internauci – by koszt takiego zestawu wynosił ponad 1000 dolarów.

Osoby niewzruszone widokiem pokruszonych cieni piszą, że świat zmierza do upadku, skoro ludzie ekscytują się takimi rzeczami jak zabawa dziecka, które najwyraźniej potraktowało paletę jak farby. To tylko zabawa – przekonują – a sieć zarabiającą ogromne sumy stać na drugi zestaw testowy.

Jak uważacie – jest wokół czego robić burzę? Czy może to przesada, bo takie rzeczy po prostu się zdarzają?