Onet.pl pisze, że przy stopniu wodnym Dąbie mieszkaniec okolicy zauważył w wodzie ciało. Wezwane na miejsce służby wydobył ciało. Według niepotwierdzonych informacji serwisu na wyłowionych zwłokach zidentyfikowano ubranie podobne do tego, które miał na sobie zaginiony w styczniu Piotr Kijanka.

Policja o zaginięciu Piotra Kijanki: Jest to dziwna sprawa

Nie wiadomo jednak, czy znalezione ciało należy do zaginionego. Rzecznik policji małopolskiej mówi tylko, że trwa akcja służb i nie komentuje żadnych doniesień prasowych.

Piotr Kijanka z Krakowa zaginął w nocy 6 stycznia. Mężczyzna wracał do domu po imprezie w restauracji. Część jego drogi powrotnej zarejestrowały kamery. W pewnym momencie ślad się urwał.

Żona zaginionego czekała na męża z synkiem. Z imprezy wyszła wcześniej, by odebrać dziecko od niani i zawieźć je do domu.

Poruszające słowa żony zaginionego Piotra Kijanki. Mówi o reakcji ich syna

Kobieta nie mogła uwierzyć, że jej mężowi stało się coś złego. W wywiadach podkreślała, że wciąż ma nadzieję na powrót do domu swego partnera.

17.39
AKTUALIZACJA

Na grupie facebookowej Poszukujemy Piotra Kijanki pojawiła się nieoficjalna informacja o tym, że rodzina potwierdziła tożsamość odnalezionego ciała. Ciało ma należeć do Piotra Kijanki.

Wciąż nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tego faktu.

Ubiór zgadzał się ze strojem zaginionego Piotra Kijanki. Mężczyzna nosił także brodę. Zawiadomiliśmy żonę i matkę zaginionego. Oficjalne oględziny zwłok odbędą się jutroFakt.24.pl cytuje rzecznika krakowskiej policji.